Ziarna października

Jak mógłbym określić swój kawowy październik? SL. Większość, które było mi dane spróbować były właśnie odmianą SL, czyli tą, którą lubię najbardziej. Znów trochę ich było, ale w tym miesiącu nie skupiłem się już na palarniach z jednego miasta i mamy większą różnorodność. Zacznijmy więc!


1. Fjord Sidamo
  • Kraj: Etiopia
  • Obróbka: myta

Niestety nie wiem za dużo o tej kawie. A szkoda. Choć nie była jakoś super bardzo orzeźwiająca, jak to opisane na opakowaniu, to też nie była jakaś super zła. Była optymalna. Niezbyt wysoka kwasowość, lekko zaznaczone nuty bzu, z przełamaniami miodu. Ale jeśli miałbym się doszukiwać już tego miodu, to z całą stanowczością mogę powiedzieć, że to był miód kasztanowy - wyraźnie była bowiem zaznaczona goryczka. Przy wysokich letnich temperaturach Lazurowego Wybrzeża była trochę ciężka, ale dawała radę.

2. ERNST Kenya Kirinyaga Kiambui AA
  • Kraj: Kenia
  • Metoda obróbki: myta
  • Odmiana botaniczna: SL28-32

Udało się. Najbardziej orzeźwiająca kawa w tym miesiącu. Jeśli chodzi o ratowanie życia w temperaturach 30+ to zdecydowanie jej smak najlepiej komponował się ze słońcem i widokiem na morze z tarasu oraz plenerowym parzeniem na skałach. Wysoka kwasowość, praktycznie całkowity brak goryczy, cytryny, limonki, porzeczki ewoluujące w filiżance dawały tak pyszny napar z chemexu, że nawet nie ma co go opisywać. Bo tego trzeba spróbować. Poezja!

3. Coffee Republic Kenya Kirinyaga
  • Kraj: Kenia
  • Metoda obróbki: myta
  • Odmiana botaniczna: SL28, SL34

Czarny bez. Chyba to mnie skusiło to kupna tejże paczki kawy, gdyż chciałem znaleźć go więcej niż w pierwszej pozycji. Pomijając oczywiście fakt tego, że sponsorem październikowych kaw była odmiana SL, która tutaj też odegrała dużą rolę, to tak. I tutaj także udało się uzyskać wysoką, przyjemną kwasowość. Najbardziej była wybita w kalicie, gdzie uwydatniona kwasowość pozytywnie wpływała na całokształt. Chemex bardzo zaniżył kwasowość, może przez to nieco ją wyjałowił, ale za to dodał bardzo dużo delikatnych kwiatów, także tych czarnego bzu.

4. Kaffe 2009 Kenia Kiangai

  • Kraj: Kenia
  • Metoda obróbki: myta
  • wysokość upraw: 1968m n.p.m.
  • Odmiana botaniczna: SL28, SL34

Jesteśmy w cięższych regionach Kenii. Nie jest źle. Jest goryczka (w opisie sensorycznym palarni znajdziemy grejpfruty, więc to pewnie ich biała skórka), a obok niej przeplata się przyjemna słodycz. Raczej niewiele owoców i niska kwasowość, co jest dziwne dla SLi. Chemex dawał najciekawszą formę naparu - chyba pierwszy raz spotkałem się z połączeniem wysokiej słodyczy, która powoli ewoluuje w lekką goryczkę. Nie powiem, ciekawie się zrobiło :)

5. Wroasters Olhos d'Agua
  • Kraj: Brazylia
  • Metoda obróbki: natural
  • Wysokość upraw: 1050m n.p.m.
  • Odmiana botaniczna: bourbon, catuai amarelo


Chciało by się powiedzieć, że na koniec mamy wisienkę na torcie. Bardziej mamy tutaj ciężką wiśnię, a w zasadzie migdał głęboko wpadający w ten mocno orzechowy tort. I nie, nie przesadzam. Testując Brazylię, którą niezbyt często zdarza mi się kupić, nie zdziwiłem się bardzo jej smakiem. Dużo orzechów, dużo migdałów, dużo ciemnej czekolady. Ciężko. Mocno. Z bardzo wysokim body.

Komentarze

Popularne posty